Ab ovo

„Stuknięty w głowę…”

Podobno zaraz po urodzeniu nie dawałem oznak życia i dopiero klaps lekarza spowodował mój krzyk. Ale mówiono, że urodziłem się „w czepku” (chodziło chyba o błonę owodniową). I tak moje życie zaczęło się od klapsa w tyłek. Pierwszego, ale potem przyszły następne, inne, czasem bardzo dotkliwe.

Czytaj dalej „Ab ovo”